Wśród obcokrajowców, którzy po raz pierwszy odwiedzają Stany Zjednoczone czy Kanadę, krąży opinia, że w Ameryce sufity napinane zostały prawie całkowicie zarzucone. Rzeczywiście, zobaczenie takiego projektu w prywatnym domu lub mieszkaniu to rzadki sukces. Miejscowi wolą zwykłe sufity pomalowane nie mniej niż zwykłą farbą lub teksturowaną powłokę zwaną „popcornem”. Jest ku temu wiele powodów.
Niebezpieczne materiały
Dla większości Amerykanów przy wyborze materiałów budowlanych najważniejsze jest bezpieczeństwo:
- Po pierwsze, wiąże się to z wysokim poziomem samoświadomości i świadomości wartości własnego życia. Piękno schodzi na dalszy plan, jeśli dekoracyjne wykończenia mogą bezpośrednio lub pośrednio prowadzić do nieodwracalnych konsekwencji.
- Po drugie, firma ubezpieczeniowa może odmówić wypłaty odszkodowania za szkody wyrządzone cudzemu mieniu podczas pożaru, jeśli zostanie udowodnione, że właściciel majątku użył niebezpiecznych materiałów, wiedząc o ich właściwościach.
Nawet te rodzaje plastiku, które są uważane za ognioodporne, w odpowiednio wysokiej temperaturze zaczynają płonąć, rozprzestrzeniając ogień po całym pomieszczeniu. Gryzący dym i spadające na podłogę krople stopionego materiału stwarzają dodatkowe zagrożenie dla życia.
Drogi
Montaż sufitu napinanego wraz z kosztami zakupu materiałów eksploatacyjnych i kosztami robocizny dla pracowników jest kilkukrotnie droższy niż montaż płyt kartonowo-gipsowych i innych popularnych powłok.Produkcja takich sufitów w Ameryce nie jest odpowiednio ugruntowana (głównie z powodu braku popytu), a te nieliczne firmy, które nadal produkują komponenty, nie są nastawione na rynek krajowy, ale na rynek zewnętrzny. Biorąc pod uwagę fakt, że Amerykanie nie dążą do ostentacyjnego luksusu, nie będą przepłacać za coś, co nie czyni ich życia lepszym ani wygodniejszym.
Brak umiejętności
Ponieważ znaczna część konsumentów nie jest zainteresowana stosowaniem sufitów napinanych, budowniczowie nie widzą sensu w dodatkowym szkoleniu (które oczywiście jest płatne) i zdobywaniu kosztownej licencji. Niektóre firmy nadal dysponują kadrą specjalistów zdolnych do wykonywania prac instalacyjnych, jednak aby zdobyć wysokie kwalifikacje potrzebne jest doświadczenie praktyczne - a nie ma gdzie go rozwijać. W rezultacie ci, którzy chcą zainstalować sufit napinany, otrzymają przeciętną jakość za całkiem spore pieniądze.
Wynajmowane mieszkanie
Dla przeciętnego Amerykanina przeprowadzka nie jest ani klęską żywiołową, ani nadzwyczajnym wydarzeniem. Młodzi ludzie zmieniają miejsce zamieszkania średnio raz na trzy do pięciu lat, starsi robią to rzadziej. Taki „obrót” ułatwia rozwinięty rynek wynajmu mieszkań i domów - zawsze można znaleźć bardziej przystępną cenowo opcję lub lokalizację. Jednocześnie właściciel nie chce wydawać pieniędzy na drogie naprawy, a dla najemcy montaż sufitów napinanych, jak każdy inny, będzie bez znaczenia z dwóch powodów:
- Co do zasady, umowa przewiduje warunek wydania mieszkania w takiej formie, w jakiej zostało odebrane. Wiąże się to z kosztami nie tylko montażu, ale również demontażu konstrukcji.
- Koszt naprawy jest wliczony w czynsz. Oznacza to, że jeśli dana osoba mieszka w tym samym mieszkaniu przez długi czas, jego właściciel poniesie wszystkie koszty związane z okresowym remontem wnętrza.
Okazuje się, że nikt nie jest gotowy wyłożyć z kieszeni kwoty równej pensji za 2-3 miesiące, aby uzyskać wymyślny pułap. Zdaniem Amerykanów wydatki powinny być racjonalne.
Dążenie do prostoty
Sufity napinane są z pewnością piękne, ale mieszkańcy kontynentu północnoamerykańskiego wolą "proste" piękno od "złożonego" - utrzymanie domu lub mieszkania ich zdaniem nie powinno wymagać dużego nakładu pracy i być kosztowne finansowo .
Aby przemalować zwykły sufit, jeśli nagle pojawią się na nim plamy lub inne uszkodzenia, będziesz potrzebować puszki z farbą i wałka. Aby wymienić lub naprawić napinacz, będziesz musiał wezwać specjalistów i kupić dość drogie materiały. Podobna sytuacja pojawi się przy wymianie lamp sufitowych – do jej przeprowadzenia potrzebna będzie nie tylko pomoc elektryka, ale także obecność instalatorów, którzy najpierw usuną rozciągliwą tkaninę, a następnie zamontują ją z powrotem.Są to dodatkowe wydatki i dodatkowe kłopoty, których Amerykanie starają się unikać.
Mając to na uwadze, oczywiste jest, dlaczego Ameryka prawie zrezygnowała z sufitów napinanych. Okoliczni mieszkańcy po prostu ich nie potrzebują, ludzie zadowalają się zwykłymi sposobami wykończenia, które w dodatku są proste, tanie i praktyczne. Być może w przyszłości nastąpią zmiany w sposobie myślenia lub stylu życia Amerykanów, ale sufity napinane zdecydowanie nie są przeznaczone do roli faworytów w nadchodzących dekadach.