Klej papeterii z sadzy na garnkach i patelniach używały też nasze babcie. Nie mieli innego wyjścia, ponieważ jedyną chemią gospodarczą sprzedawaną w sklepach były ciemnobrązowe kostki mydła z wyciśniętymi cyframi „72%”. O specjalistycznych żelach i pudrach można było tylko pomarzyć, ale ludzie nie dali za wygraną i wymyślili skuteczne sposoby na uporządkowanie przyborów kuchennych.

Składniki

Według przepisów zachowanych od czasów wczesnego ZSRR płyn do mycia naczyń składał się tylko z czterech składników:

  • klej silikatowy - będziesz potrzebować jedną dużą butelkę 200 ml;
  • soda kalcynowana (nie mylić z sodą kaustyczną, inaczej nie unikniesz kłopotów, a także z sodą oczyszczoną, która nie da pożądanego efektu) w ilości 250 g;
  • mydło do prania (to samo, ciemne, o nieprzyjemnym zapachu) - wystarczy jedna kostka;
  • wiadra wody (10 l).

Również w trakcie pracy potrzebny był duży metalowy pojemnik, najlepiej nie emaliowany w środku. Jednak, jak pokazują doświadczenia poprzednich pokoleń, warstwa szkliwa ulega zniszczeniu tylko wtedy, gdy ciężkie naczynia nie są starannie wkładane i wyjmowane.

Potrzebujesz czystego patyczka do mieszania roztworu. Możesz podnieść lub odłamać gałąź z drzewa lub użyć niepotrzebnej drewnianej łyżki z długą rączką, jeśli nie masz nic przeciwko wyrzuceniu jej.

Zasady bezpieczeństwa

Składniki użyte w recepturze są stosunkowo bezpieczne dla ludzi i zwierząt domowych, jeśli nie są spożywane ani wdychane. Jest mydło, klej lub soda, oczywiście nikt nie będzie, ale wdychanie ich oparów podczas gotowania roztworu jest całkiem realne. Dlatego pierwszą i główną zasadą jest rozpoczęcie pracy tylko wtedy, gdy okna w pokoju są otwarte. Dodatkowym atutem będzie działający wyciąg i wymuszona wentylacja.

Respirator też nie zaszkodzi. Osoby wrażliwe na czyste powietrze raczej nie przebywają w pobliżu ogrzewanego roztworu bez dodatkowej ochrony dróg oddechowych.

Na wszelki wypadek należy usunąć z lokalu dzieci i zwierzęta. Przez zaniedbanie ryzykują poparzeniem alkaliczną wrzącą wodą.

Przygotowanie roztworu

Pojemnik przygotowany do czyszczenia przyborów kuchennych stawia się na kuchence i napełnia wodą nie więcej niż do połowy. Liczba składników jest przeliczana zgodnie z objętością użytego płynu, po czym zaczynają przygotowywać roztwór:

    Mydło ścieramy na tarce, a powstałe wiórki wsypujemy do naczynia z wodą. Tam też wysyłana jest soda i wlewany jest klej do papeterii (silikatowy).
  1. Wymieszaj wszystko dokładnie patyczkiem, aż roztwór się zagrzeje i uzyska jednolitą konsystencję.
  2. Naczynia z warstwą sadzy zanurza się w naczyniu i gotuje, aż czerń zacznie opadać z boków i dna. W zależności od tego, jak dawno powstała sadza i od jej grubości, zajmie to od pół godziny do trzech godzin. W przypadku dłuższego gotowania należy okresowo uzupełniać odparowaną wodę.
  3. Pod koniec procesu piec wyłącza się, a naczynia pozostawia się w roztworze do ostygnięcia.

Zdarza się, że nawet po kilku godzinach gotowania na garnku lub patelni pozostaje sadza. Oznacza to, że jest zbyt mocno osadzony w powierzchni metalu i teraz nie można obejść się bez pracy fizycznej. Gdy warstwa zmięknie, możesz spróbować zeskrobać ją nożem.W takim przypadku metalowa gąbka niewiele pomoże, ponieważ stary brud jest dla niej „za twardy”; ponadto osady węglowe, odrywane cienkimi kawałkami, zakleszczają się między spiralami zgarniającymi i komplikują pracę.

Możesz też ponownie ugotować naczynia, dodając kolejną porcję składników do już istniejącego roztworu, czyli czyniąc go bardziej skoncentrowanym.

Opcje przepisów

W internecie można znaleźć wiele wariacji powyższego przepisu. Nie wszystkie są równie skuteczne, a niektóre są zupełnie bezużyteczne:

  • Roztwór składający się tylko z wody i kleju rozpuszcza tłuszcze gorzej niż taki, który zawiera wszystkie składniki. A zastąpienie kleju silikatowego zwykłym PVA jest zupełnie bez sensu i niweczy starania gospodyni o uporządkowanie naczyń.
  • Wyłączenie mydła do prania z roztworu utrudnia czyszczenie mocno zabrudzonych naczyń.
  • Używanie wodorowęglanu sodu (sody powszechnie używanej w kuchni) zamiast węglanu sodu (sody kalcynowanej) obniża alkaliczność roztworu, co również zakłóca normalne zmiękczanie sadzy.
  • Ale najstraszniejszy błąd wynika z podobieństwa nazw sody kalcynowanej i sody kaustycznej. Ta ostatnia to soda kaustyczna techniczna. Substancja należy do drugiej klasy zagrożenia zgodnie z GOST 12.1.007. Soda kaustyczna przy dłuższym kontakcie powoduje oparzenia chemiczne skóry i poważną korozję metali.

Do jakich potraw ta metoda nie działa?

Nie wszystkie garnki i patelnie można wyczyścić przez gotowanie w roztworze kleju.

Szukaj innego rozwiązania dla potraw, które:

  • ma nieusuwalne uchwyty z drewnianymi wstawkami - będzie puchnąć od wody, a powłoka lakiernicza będzie odpadać. Podobnie jest z kościanymi gałkami na rączkach i osłonach - staną się szorstkie i brzydkie;
  • powinien być błyszczący. Po oczyszczeniu będziesz musiał poświęcić dużo czasu na szlifowanie metalu, aby powierzchnia znów stała się lustrem;
  • pokryty warstwą nieprzywierającą (w tym teflonową) - trawienie w alkaliach doprowadzi do utraty jego głównych właściwości, a jedzenie zacznie mocno przywierać do dna, nawet smażone w dużej ilości oleju .

Naczynia aluminiowe dobrze tolerują działanie zasad, ale tracą warstwę tlenku, która chroni metal przed zniszczeniem. Z czasem wyzdrowieje z kontaktu z powietrzem, ale lepiej, nie czekając na to, gotować naczynia w czystej wodzie przez kilka minut.

Ale zanim zaczniesz czyścić stary żeliwny kociołek lub patelnię, powinieneś o tym pomyśleć. Czarna warstwa na nich to nie sadza, ale naturalna nieprzywierająca powłoka, która wytworzyła się na przestrzeni lat. Rozwiązanie spowoduje korozję w ciągu kilku minut, ale przywrócenie go zajmie co najmniej sześć miesięcy.Ponadto żeliwo silnie rdzewieje po kontakcie z alkaliami.

Tak więc mycie patelni, rondelka czy innych naczyń, które przez niedopatrzenie gospodyni straciły swój atrakcyjny wygląd, nie będzie trudne, jeśli zachowa się odpowiednie proporcje roztworu alkalicznego. Po zakończeniu czyszczenia naczynia należy spłukać wodą z dodatkiem detergentu używanego do codziennego mycia naczyń. Te przedmioty, którym to nie zaszkodzi, należy wypalić w ogniu - to całkowicie wyeliminuje nieprzyjemne zapachy, które naczynia mogłyby wchłonąć podczas czyszczenia.

Kategoria: