Wiosną i latem życie bez „komara” na oknach zamienia się w piekło – uciążliwe insekty wraz z puchem topoli i łuskami z pączków brzozy próbują przez całą dobę dostać się do mieszkania przez okno. A jeśli komary znajdą dziurę w moskitierze szybciej, niż właściciel mieszkania zdąży ją załatać lub skleić, ludzie w pokoju będą niezadowoleni. Z tego powodu mam na stanie kilka awaryjnych napraw siatek.
Metoda 1. Cerowanie
Cerowanie nie jest najłatwiejszym sposobem na załatanie dziury w moskitierze. Nadaje się tylko do tych przypadków, w których otwór ma małą średnicę, ponieważ przywrócenie splotu na dużych szczelinach wymaga wytrwałości i dużo czasu.
Jako materiału do cerowania używam zazwyczaj cienkiej żyłki wędkarskiej, której końce mocuję zapalniczką. Kiedyś nie było wędki pod ręką, a uparta sikora zrobiła dziobem i pazurami kilka dziur w siatce - musiałam wziąć zwykłe nici do szycia.
Jeśli chcesz zrobić to samo, najpierw spróbuj rozwinąć mały kawałek nici i oderwać go ręcznie. Jeśli ci się uda, poszukaj kolejnej cewki. Dobra nić musi być mocna i syntetyczna, inaczej szybko zgnije.
Metoda 2. Taśma klejąca
Ten, kto wymyślił żart o taśmie papierniczej i o tym, że można nią naprawić wszystko, miał rację.
Naprawa rozdartej siatki za pomocą taśmy jest łatwa:
- Namocz mały kawałek bandaża lub bawełnianej szmatki alkoholem medycznym lub wódką. Traktuj uszkodzony obszar, chwytając 1-1,5 cm z każdej strony. Upewnij się, że na płótnie nie pozostał brud ani kurz, w przeciwnym razie taśma klejąca będzie się bardzo szybko odklejać.
- Wytnij dwa kawałki taśmy tego samego rozmiaru i przyklej je z obu stron do siatki, tak aby wszystkie boki zachodziły na siebie jak najbardziej równomiernie. Wielkość kawałków powinna być taka, aby nie tylko zakrywały, ale również zachodziły na uszkodzenie o wspomniane już 1-1,5 cm.
Moje plastry z taśmy samoprzylepnej nie wytrzymują zbyt długo. Na oknach północnych wystarczą na około sezon, a na oknach południowych - maksymalnie na 2 miesiące. Ale jeśli któraś z łatek odpadnie, po prostu zastępuję ją podobną.
Metoda 3. Klejąca taśma siatkowa
Taśma klejąca jest tania i praktyczna, łatwo ją kupić w każdym sklepie, nawet w supermarkecie spożywczym. Ale ma jedną wadę - szczelność. Jeśli na siatce powstało wiele dziur, nie można ich po prostu wziąć i uszczelnić taśmą klejącą, w przeciwnym razie droga do domu zostanie zamknięta nie tylko dla muszek, ale także dla świeżego powietrza.
Pewnego razu idąc wzdłuż Leroy zauważyłem na półce taśmę samoprzylepną zrobioną w formie kratki i zdałem sobie sprawę: to jest moje zbawienie! Jak się okazało, ta taśma idealnie nadaje się do usuwania łez na komarze. Wykonany z niego plaster jest prawie niewidoczny, a co najważniejsze jest całkowicie przepuszczalny dla powietrza.
Taśma jest sprzedawana w małych rolkach. Koszt jednej rolki to około 120-150 rubli, a starcza na około rok.
Jeśli chcesz zaoszczędzić pieniądze, zamów taką taśmę na Aliexpress z wyprzedzeniem - jesienią lub zimą. W okresie promocyjnym można go kupić za 70-80 rubli z darmową dostawą.
Używanie taśmy klejącej jest tak proste jak obieranie gruszek:
- Odtłuść i oczyść uszkodzony obszar alkoholem.
- Wytnij z rolki dwa kawałki taśmy o wymaganym rozmiarze. Rozmiar ustalamy według tej samej zasady co przy taśmie samoprzylepnej - taśma musi zakryć dziurę po 1,5 cm w każdym kierunku.
- Usuń folię ochronną.
- Przyklej jeden kawałek taśmy z jednej strony „komara”, drugi z drugiej strony, tak aby się skleiły.
Ta opcja naprawy podoba mi się bardziej niż inne. Tobie też to polecam.
Teraz dokładnie wiesz, co zrobić, jeśli nagle na moskitierze znajdziesz postrzępione ślady ptasich łap lub gradu. Oczywiście naprawa! „Komar” z łatami z pielęgnacją będzie Ci służył przez co najmniej kolejne 2-3 lata. Tylko nie zapomnij zdjąć go na zimę z okna i schować w czystym, suchym miejscu.