
Wejście
Dzień dobry, drodzy czytelnicy.
W tym artykule skupimy się na niezwykłym uszkodzeniu i naprawie pistoletu do montażu gazu Toua GSN 50, przeznaczonego do wykonywania prac elektrycznych. Pistolet wbija specjalne gwoździe w beton i metal, zapewniając w ten sposób szybki, piękny i nie mniej wygodny uchwyt dla uszu sąsiadów (odgłos wystrzału przypomina krótki trzask młotkiem i prawie nie słychać go przez podłogę, co jest nieporównywalne z wierceniem otworów w betonie za pomocą perforatora kiedy nieprzyjemny i długi dźwięk dłutowania rozlewa się przez beton budynku na podłogę). Z góry przepraszam za niską jakość zdjęć - niestety, kiedy są one przesyłane na stronę, ich jakość dramatycznie spada z powodu kompresji. Oto przykład mocowania wykonanego za pomocą pistoletu do montażu gazu:Ale samo narzędzie w tej sprawie:
Przyczyny złamania narzędzia i naprawy
Bardziej typowy jest sam podział. W poprzednim artykule napisałem, że pistolet wymaga okresowej konserwacji i czyszczenia, ponieważ staje się zapchany pyłem z mieszanki pyłów i mieszanek gazowo-olejowych. Pośrednim znakiem potrzeby czyszczenia jest "zaklinowanie" cylindra w momencie dociśnięcia go do betonu - w normalnym działaniu po dociśnięciu korpusu pistoletu do powierzchni roboczej, lufa częściowo wchodzi w narzędzie, usuwając w ten sposób kilka blokad bezpieczeństwa (komorę spalania składającą się z dwóch połówek montuje się w pojedyncza całość, mechaniczne blokowanie spustu jest usuwane, elektryczne blokowanie obwodu zapłonowego jest usuwane, wentylacja komory spalania jest włączona, cylinder jest dociskany do zaworu i tym samym wtryskiwany jest gaz miara spalania). Jest to rozwiązywane przez demontaż, czyszczenie i smarowanie pistoletu - zostało to szczegółowo opisane w ostatnim artykule na temat GSN-40, ale jako tymczasowe rozwiązanie w warunkach pracy na obiekcie, jest raczej ostre i przy wysiłku dociskania lufy pistoletu na betonową ścianę, dlatego zwykle beczka wraca do pozycja niepracująca. Po rozbryzgnięciu odrobiny WD-40 w miejsce mocowania zespołu, lufa jest przymocowana do ciała i praca może być kontynuowana. Rysunek pokazuje to miejsce (zdjęta ochronna plastikowa obudowa):Tak więc, pierwszą rzeczą, którą musisz usunąć klips, bateria i butla z gazem:
Zdjęcie pokazuje poważne zanieczyszczenie pyłem budowlanym, który dostaje się do broni głównie po przymocowaniu do sufitu. Pył ten jest również częstą przyczyną zatykania się zaworu gazowego (biały "trójkąt" bezpośrednio nad balonem), a co za tym idzie, uszkodzenia pistoletu, a wentylator jest silnie zanieczyszczony osadem węglowym powstałym w wyniku spalania smaru (części mieszaniny butli z gazem). Węgiel ten prowadzi również do zniszczenia świecy zapłonowej i prawdopodobnie pogarsza mieszanie mieszaniny gaz-powietrze w komorze spalania.
Sama komora spalania, zanieczyszczona sadzą. Tłok znajduje się w minimalnej pozycji wysunięcia, skok tłoka ograniczony jest bocznym pierścieniem, który można usunąć za pomocą długich szczypiec:
Gdy pistolet został dodatkowo zdemontowany z boku lufy (po usunięciu tego bloku), ujawniono przyczynę awarii - dźwignia zaciskowa komory spalania została mocno zaklinowana za pomocą gwoździa. Wyciągnięcie go bez dalszego demontażu komory spalania i tłoka nie było możliwe.
Stało się dla mnie zagadką, jak gwóźdź mógł dostać się do tej części pistoletu, nie było żadnego konstruktywnego ruchu na gwóźdź. Najprawdopodobniej gwóźdź dostał się tam, strzelając do sufitu. Żadna armata montażowa nie nadaje się w 100% do wbijania gwoździ, okresowo je ucisza, a beton jest również znokautowany (po czym nie można zdobyć drugiego gwoździa w tym samym miejscu już w 99% przypadków). Zakładam, że po wystrzeleniu gwóźdź nie został wbity i uderzył w blok dociskowy w momencie, gdy tłok jest wrzucany z powrotem do komory spalania za pomocą sprężyny powrotnej. Możliwe, że pomiędzy tłokiem a kanałem w lufie powstaje szczelina, przez którą kawałek gwoździa może w pewnych okolicznościach dostać się do tej części narzędzia, a później, gdy już strzelałem do drugiego przedmiotu na podłodze (tam kable były przymocowane do podłogi), w pewnym momencie ten element został zaciśnięty między dźwignią dociskową a podstawą komory spalania, a aby wyciągnąć zakleszczony gwóźdź, musiałem zdemontować pistolet dalej:

Montaż komory spalania (gwóźdź utknął po drugiej stronie).
Również na zdjęciu widać, że tłok może wkrótce wymagać wymiany ("przebieg" to około 20 tysięcy gwoździ). Ponieważ tłok jest materiałem eksploatacyjnym, nie podlega wymianie na gwarancji (nawet jeśli nie zakończył się nagle). Jeśli pracujesz z podobnym pistoletem daleko od dilerów, warto kupić zapasowy tłok i zatrzymać go w rezerwie - jest to najczęściej uszkodzona część tych pistoletów.
Z dość dużym wysiłkiem wyjęto gwóźdź. Oto on, bohater dnia. Sądząc po licznych nacięciach, gwóźdź wielokrotnie "próbował" zaciąć narzędzie, ale nie zadziałał po raz pierwszy:
Ponadto części do smarowania były smarowane zwykłym olejem, który był dostarczany wraz z pistoletem (wymaga to sporo). Szczegóły zaczęły wyglądać znacznie lepiej, prawie jak nowe:

I sam pistolet po montażu i czyszczeniu:
